Opowiadały o nim legendy i śpiewała pieśni cała Orawa, Spisz, Podhale. Mówili o nim mieszkańcy Beskidów Zachodnich, Gorców. Był ulubionym bohaterem opowieści i ballad po słowackiej stronie Tatr.
Opowieści ludowe opisują Janosika jako bohatera, który posiadał nadprzyrodzone siły oraz niezwykłą moc unikania wszelkiego rodzaju strzał, pocisków i ran, dzięki ziołom, które nosił w swojej kieszeni. Ponoć Janosik potrafił także poruszać się z miejsca na miejsce szybciej niż jakakolwiek inna istota ludzka. Jego siła pozwalała mu odcisnąć ślad swojej dłoni w skale.
Według tych legend Janosik był studentem, uczył się w seminarium duchownym. Pewnego razu, zabłądził w lesie i trafił do chaty zamieszkanej przez trzy czarownice. Poddały go one próbie wytrzymałości i odwagi. Ponieważ wyszedł z nich zwycięsko, hojnie obdarowały go magicznymi przedmiotami: koszulą zapewniającą nietykalność, pasem dającym siłę i ciupagą, co na rozkaz sama rąbała wroga.
Aż pewnego razu, dziewczyna – która wiedziała o jego magicznej sile – wydała żandarmom. Zabrała mu cząstkę magii i pozostawiła bezbronnego. Skazano go na śmierć przez powieszenie na haku, po odsiadce w Liptowskim Mikulaszu. Podobno i cesarz, hetmana chciał ułaskawić, ale nie zdążył przed jego śmiercią.
Urodzony we wsi Terchowa 25. 01. 1688; syn miejscowych gazdów Marcina i Anny z domu Czesnek. Koło 1707 roku Jerzy zaciągnął się do tzw. kuruców – wojsk Franciszka Rakoczego II, biorąc udział w powstaniu. Po nim wrócił do rodzinnej Terchowej, ale i potem stał się żołnierzem – ochotnikiem.
„Jerzy Janosik, nie bacząc na tak na przykazania Boskie, jak i na prawa ojczyste. Przed dwoma laty oddał się zbójnictwu i wodzem albo i hetmanem ich się mianował….”, tak brzmiał wyrok z marca 1713 skazujący hetmana Janosika na śmierć.
Był Słowakiem ( anie Polakiem) nie byle jakim, bo patrzył na losy tych najmniejszych, a odbierał tym największym. Tatry pełne są Janosikowych skarbów : schował je w Dolinie Kościeliskiej, w masywie Mnicha, pod Gierlachem i wielu innych miejscach. Uciekając odcisnął ślad nad brzegami Dunajcu, Wagu i Popradu.
Proponujemy poszukać jego śladów w naszych Tatrach. Do zobaczenia na zbójeckich ścieżkach podczas naszych imprez w górach! Historia Janosika pokaże wam realia gór.
„A kiedy go wiedli babiogórską pyrcią
Spotkali wiernych towarzysów.
Cudują się ludzie,
Cudują się polskie panny
Co Janosik dobry
Robi pod szubienicami”